Spięcie Kingi Rusin i Edyty Górniak w "Dzień dobry TVN"
O tym, że Edyta Górniak jest trudnym rozmówcą, doskonale wiedzą dziennikarze. Kilka miesięcy temu przekonał się o tym Tomasz Wolny, prezenter "Pytania na śniadanie", który został przywołany do porządku przez swojego gościa. On jednak dopiero od niedawna występuje w programie śniadaniowym, więc można powiedzieć, że spotkanie z piosenkarką było jego bojowym chrztem.
Natomiast Kinga Rusin, osoba, która od lat króluje na wizji, powinna wiedzieć, że pewnych wątków lepiej nie poruszać w rozmowie z kapryśną diwą...
Kiedy dziennikarka śmiało zapytała o ślub Górniak i jej ówczesnego partnera, atmosfera w studiu TVN zgęstniała. Z pewnością nie takiej odpowiedzi spodziewała się od gwiazdy, która wyraźnie dała jej do zrozumienia, że to pytanie nie powinno mieć miejsca.
- Rzadko mamy okazję cię tu gościć, więc ja, niestety, muszę z tobą poplotkować. Czy będzie ślub? - wypaliła Rusin, wprawiając Górniak w kompletne osłupienie.
Spotkanie w programie śniadaniowym tak zdenerwowało piosenkarkę, że kilka dni później w ostrych słowach skomentowała je w rozmowie z serwisem plotkarskim.
- Powiem szczerze, że nie zdarzyło mi się jeszcze, żeby ktoś tak ostentacyjnie wykazał ignorancję dla gościa. Bo można być nim niezainteresowanym, ale należy nie dać tego po sobie poznać i nie dać tego odczuć widzom. To było dosyć... niegrzeczne.