Rozpiera ją duma z nowego nazwiska
- Najfajniejsza była jego reakcja, był zaskoczony w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Zupełnie się tego nie spodziewał. Nie sądził, że będę chciała zaryzykować marką jaką było nazwisko Richardson. Gdyby tak nie zareagował, gdyby miał wątpliwości, to bym się na to nie zdecydowała. Jestem dumna z nazwiska Zamachowska - wyznała.
Świeżo upieczona małżonka uchyliła też rąbka tajemnicy na temat uroczystości zaślubin, która miała miejsce 3 maja b.r. w Pałacu Tłokinia w okolicy Kalisza. Jak jednak stwierdziła, jest zdziwiona zainteresowaniem, jakie wywołało to wydarzenie.
- Mam jednak wrażenie, że zbyt dużo uwagi temu ślubowi jest poświęcane. To nie było najważniejsze wydarzenie w naszym życiu. To było bardzo ważne i to był bardzo piękny moment, ale to była konsekwencja naszych wcześniejszych wyborów- stwierdziła.
Jednak nie tylko z konsekwencji para zdecydowała się na legalizację związku. Przyświecały temu też inne powody.