Dramatyczna historia receptą na wygraną?
Wobec takiej tragedii trudno pozostać obojętnym. Z siły oddziaływania tej smutnej historii zdawał sobie sprawę uczestnik programu - Henryk K., który kojarzył Mańczaków z niedzielnych mszy.
Należeli do tej samej parafii. Być może dlatego zaoferował chłopcom pomoc, w zamian za zgodę na ujawnienie ich historii w programie i występ Mańczaków u jego boku.