Pożegnanie ze "Zwierzyńcem"
Dzięki "Zwierzyńcowi" Sumiński zdobył ogromną popularność; ze śmiechem wspominał, że gdy któregoś dnia został zatrzymany za przekroczenie prędkości, policjant rzucił na pożegnanie:
- Panie Sumiński, niech pan na siebie uważa, bo gdyby panu coś się stało, to moja córka zapłakałaby się na śmierć.
Program zniknął z anteny po 20 latach, a Sumiński nie krył, że ta decyzja naprawdę go zabolała.
- Prawdziwą przyczyną było to, że w telewizji przestała pracować pani, która kierowała moją redakcją. Proszono mnie wprawdzie żebym nie przerywał współpracy i ja rzeczywiście jeszcze jakiś czas występowałem. Jednak odbywało się to w innych układach i prawdę mówiąc mnie to już tak bardzo nie interesowało – opowiadał w "Tygodniku Ciechanowskim".