Sławomir Siejka nagle zemdlał na planie programu TVP
Siejka był zapracowany, ale kiedy zaczął tracić na wadze, jego współpracownicy zaczęli się niepokoić, myśląc, że to nie tylko kwestia dodatkowych zajęć i mnóstwa zadań w TVP oraz poza telewizją. Jesienią 1994 r. Sławomir wyglądał na wyjątkowo zmęczonego, brakowało mu energii, widać było, że nie jest z nim dobrze.
W listopadzie dziennikarz nagrywał program dla TVP i nagle poczuł się gorzej. Miał zasłabnąć na planie, a Ewa Kuklińska, która była w studiu, wezwała karetkę. Siejka miał problem z oddychaniem, więc medycy zajęli się nim natychmiast.