Musiała przemilczeć romans
W ten właśnie sposób aktorka została wmanewrowana w miłosny trójkąt. Musiała patrzeć w oczy zdradzanej kobiecie, która okazała się bardzo gościnną osobą i milczeć.
- Dlaczego ja się zawsze muszę pakować w takie rzeczy? Zobaczyłam tę żonę, zobaczyłam dzieci, piękny dom i głupio mi było uczestniczyć w tej zbrodni. Wszystko fajnie, a on nagle staje się zupełnie innym człowiekiem, ściemnia jej w żywe oczy. Ale nie znam tej osoby, gdyby to był ktoś mi bliski, to bym interweniowała, ale tutaj trochę głupio wchodzić z butami w czyjeś życie. Serce mi się krajało, że nie mogłam tej kobiecie nic powiedzieć – powiedziała Wierzbicka.