Waldemar "nie podołał"
Zdecydowanie jednak najmniejszą sympatią Bodzianni (podobnie zresztą jak wielu widzów) darzą Waldemara, wątpiąc w jego szczere intencje.
- Nie wiadomo, jakie Waldek miał motywacje i chęci, ale wyszło to dość dziwnie - stwierdziła bez ogródek Marta, dodając, że miał fajne kandydatki, a jednak "nie podołał". - Nie wiem, o co chodzi. Chyba o to, że nie do końca odciął się od rodziców. Ciężko się to oglądało... - szczerze przyznała żona farmera.