Słaby wynik "Celebrity Splash" - zimny prysznic dla Polsatu
Najwięcej kontrowersji wzbudziły oceny jury, w odczuciu wielu widzów niesprawiedliwe i trudno się z tym nie zgodzić, bo merytorycznej oceny skoków dokonała jedynie najbardziej rozeznana w temacie Otylia Jędrzejczak. Noty Tomasza Zimocha, a zwłaszcza Danuty Stenki, były kompletnie oderwane od tego, co zaprezentowali uczestnicy show. Jeszcze bardziej zaskakujące wydały się internautom wyniki głosowania widzów, dzięki którym zwycięzcą odcinka z największym poparciem został Adam, skaczący najgorzej.
"Gratuluje 'wyników głosowania' i przepchnięcia Rolnika dalej, aby słupki oglądalności rosły"- napisał na stronie programu jeden z internautów. Kto inny krytykował Jankesa i jego efektowny styl prowadzenia programu.
Nas najbardziej rozczarowała Danuta Stenka, która w roli jurorki wypadła po prostu sztucznie, prezentując przerost formy nad treścią. Przesadny dramatyzm, z jakim oceniała skoki uczestników, chwilami był po prostu komiczny. Jednak to, co mogło zaważyć na tym, że widzowie przyjęli ten program z rezerwą, to sama idea skoków do wody. Sportu mało znanego i popularnego w kraju nad Wisłą.
Być może ten program to zmieni, ale jak na razie Polacy nie zwariowali na punkcie wodnych akrobacji.