Nie wytrzymała czekania
Wreszcie na talerzu przed Gessler pojawił się kartacz. Niestety, błyskawicznie znalazł się w serwetce.
- Trociny z wieprzowiny w bardzo grubym cieście kartoflanym. To jest niejadalne, tego nie można przełknąć. Tak naprawdę nie ma na co gości zapraszać. Tego nie można przełknąć - krzyknęła i ruszyła w stronę wyjścia.
Właściciel błagał Gessler, żeby została jeszcze chwilę i dała szansę restauracji. Niestety, bez skutku.