Ukrywała prawdziwe zamiary
Podczas spotkania wyszły na jaw prawdziwe intencje stojące za zachowaniem nowej znajomej.
- Zorientowałam się, że wszystkie jej działania wynikały z chęci poznania mnie. Na spotkanie przyjechała z laptopem. Pytała mnie o Mariusza, ale od razu powiedziała też, że przygotowuje moją stronę internetową. I czy byłabym tym zainteresowana. A ponieważ to wszystko zostało poprzedzone tą dosyć dramatyczną historią o tym, jak to serial i poniekąd nasze osoby - Mariusza i moja - nadały sens jej życiu, to powiedziałam "tak" - wspomina w "Wysokich Obcasach" Ostałowska.