Uświadomi mu, co zrobił
Rozmowę prawnika z ukochaną podsłuchuje Budzyński - on również wspomina o ślubie.
- Ta niespodzianka, o której mówiłeś, to bilety na koncert? Bo zabrzmiało to tak, jakbyś chciał się Ance oświadczyć. Gdybym ja był na jej miejscu, byłbym przekonany, że chodzi o pierścionek. Człowieku, już zamawiałbym kieckę ślubną!
- Jezus, Maria, nie... Podpuszczasz mnie?
- Ja ci tylko współczuję! Ale się, bracie, wkopałeś...