Rodzinna awantura
Chwilę później Zduński opuści willę i nawet nie spróbuje się buntować. Za to Olga, gdy poznaje decyzję ojca, od razu protestuje i broni przyjaciela jak lwica.
- To moja wina, to ja zwinęłam teczkę z CV Piotrka. Tam było wszystko. Piotrek chciał ci powiedzieć, przyznać się, ale ja mu to wybiłam z głowy! Bo wiedziałam, że wtedy byś go w życiu nie przyjął...
- Oczywiście, że bym go nie przyjął!
- Jesteś niesprawiedliwy. Piotrek jest naprawdę w porządku, a ty go wywaliłeś! Wielki pan prezes...
- Idź na górę, dobrze? I spróbuj się uspokoić. Podchodzisz do życia zbyt emocjonalnie.
- Za to ty za mało! Jesteś zimny jak ryba!