Niemiła rozmowa
Lucjan widzi, że do domu zbliża się ulubiona sąsiadka i od razu chwyta kurtkę:
- Nadciąga huragan Zofia... Zofia Kisielowa. Przeprowadzam ewakuację siebie samego!
Za to Barbarę czeka wyjątkowo niemiła rozmowa.
- Jak mogliście mi coś takiego zrobić?! - zamiast powitania Kisielowa od razu wybucha złością. Słysząc to, Mostowiakowa jest kompletnie zaskoczona.
- Nie wiem, o czym mówisz, Zosiu...
- Mówię o tym, że Marek sklep na Natalkę przepisał! I nawet słówkiem się przy tym nie zająknął. O! O tym mówię!