Bohaterkom trudno będzie zapanować nad emocjami
Zmieszana Barbara próbuje syna wytłumaczyć:
- Przecież to jego sklep, miał prawo przepisać go na kogo chciał. Widać uznał, że Natalka jest już na tyle dojrzała, że poradzi sobie w roli szefowej.
Ale Kisielowa tylko gniewnie prycha:
- O tak, jest dojrzała. Właśnie wam pokazała, jak bardzo!
- Co masz na myśli?
- A dokładnie mam na myśli to, że matury jeszcze nie zrobiła, a już z brzuchem biega. O!