Nabrała pewności, że chce być aktorką
W zawodzie radzi sobie coraz lepiej. Ma już w swoim dorobku pierwsze sukcesy, zarówno w teatrze, jak i przed kamerą. Zanim na dobre zagościła w "M jak miłość", zagrała epizodyczne role w "Na dobre i na złe", "Pierwszej miłości" i "Komisarzu Aleksie". Na żywo można było ją zobaczyć w spektaklach teatralnych "Lekko nie będzie" w Teatrze Kamienica i "Chory z urojenia" w Teatrze 6. Piętro. Chociaż wydaje się, że ze znanym nazwiskiem i talentem musiała w końcu zaistnieć w branży, to jej wybór zawodu wcale nie był oczywisty.
- W dzieciństwie nie potrafiłam powiedzieć słowa do obcej osoby. Byłam wstydliwa i zamknięta w sobie, nie grałam w teatrzykach, nie zapowiadałam się na aktorkę. Moment przełomowy przyszedł w trzeciej klasie liceum, kiedy trzeba było zdecydować o przyszłości. Pomyślałam, że może spróbuję przygotować się do egzaminów na wydział aktorski. Mama powiedziała mi o warsztatach, które prowadzi Dorota Zięciowska. Początki były trudne, ale z czasem zajęcia zaczęły sprawiać mi przyjemność, zadomowiłam się tam. Czułam się bezpieczna. Po kilku miesiącach byłam pewna, że chcę zostać aktorką – mówiła w "Tele Tygodniu".
- Chciałam studiować w krakowskiej PWST, pochodzę z Krakowa i jestem do niego przywiązana. Życie rzuciło mnie jednak do Łodzi. Trochę tęskniłam za domem, musiałam się przestawić. Teraz, z perspektywy czasu myślę, że dobrze się stało. Usamodzielniłam się… - dodała.