''M jak miłość''
Pocałunki, uśmiechy, miłosne wyznania… Zuza wciąż bawi się uczuciami Łukasza i w tajemnicy spotyka się z Mikołajem. A gdy chłopak robi się o Wojciechowskiego zazdrosny, rzuca ze śmiechem:
- To tylko biznes! Facet pomoże mi się ustawić. Może już dziś dzięki niemu załatwię sobie ekstra robotę… Sorry, ale na razie nie wypuszczę go z rąk!
Co na to Łukasz? Naiwnie wierzy w miłość "ukochanej" i robi wszystko, by załatwić dziewczynie nową pracę. W kancelarii Budzyńskiego…
- Trochę mi głupio cię o to prosić… Ale tak się składa, że tylko ty możesz nam pomóc!
Chłopak zapomina o dumie i spogląda z napięciem na ojczyma.
- Andrzej, to ja walę wprost: Zuza chciałaby w czasie wakacji popracować w twojej kancelarii…
- Zuza próbuje się dostać na prawo, tak?
- Właśnie dlatego chce się załapać na robotę w branży. Może robić absolutnie wszystko! Parzyć kawę, biegać na pocztę…
- Cóż… Chyba zdajesz sobie sprawę, że w kancelarii prawnej absolwentka liceum może liczyć tylko na coś takiego? Rozumiem, że chcesz jej pomóc?
- Bardzo.
- W takim razie niech Zuza zgłosi się w sekretariacie. Powiedzmy… W poniedziałek o dziewiątej. Porozmawiamy, zorientuję się, czy będę mógł jej jakoś pomóc…