''M jak miłość''
To nie jedyne dramatyczne wydarzenie w życiu Mostowiaka. Ewa co chwila wyjeżdża za granicę, zostawia Antka pod opieką dziadka… Kolęda coraz bardziej się niepokoi. I w końcu o wszystkim opowiada Markowi.
- Widział pan Ewę ostatnim razem, jak tu była? Blada, zmęczona, niedospana… Cień człowieka! Za dużo na siebie bierze. I słowa nie można powiedzieć, bo od razu awantura! A ja się zwyczajnie o nią martwię…
Kolęda ciężko wzdycha... A Mostowiak od razu proponuje pomoc.
- Jadę dziś do Warszawy. Jeśli to pana uspokoi, mogę zajrzeć do Ewy, upewnić się, czy wszystko u niej w porządku…
- Byłbym bardzo wdzięczny, panie Marku! Nie wiem dlaczego, ale czuję, że coś jest nie tak. Te jej nagłe wyjazdy, jeden za drugim, nie podoba mi się to… Może pan się czegoś dowie?