Wszystko jej wyjaśni
Gdy Barbara opowiada o rozmowie z sąsiadką, Marek z trudem ukrywa rozbawienie:
- Mamo, jak mogłaś uwierzyć w takie bzdury? Owszem, kupiłem sklep w Gródku, ale z bielizną damską, męską, dziecięcą... każdą! To dobry interes, jak mi się wydaje. A plotka wzięła się stąd, że na sąsiedniej ulicy splajtował sex shop... A pani Kisielowa jedno usłyszała, drugie dodała, no i takie są skutki!