Porażka za porażką
Nie ma co się jednak dziwić brakowi zainteresowania ze strony widzów. Fabuła "Wszyscy kochają Romana" nie porywała, tak samo jak słabe aktorstwo i scenografia. Dodajmy do tego nie najlepsze dialogi, przerywane co jakiś czas puszczanym zza kamery śmiechem publiczności. Z tej mieszanki powstała niestrawna papka, która nie grzeszyła nawet odrobiną dobrego smaku.