Nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa
Budzyńska, widząc zbytnią zażyłość męża z tłumaczką, postanowi ukrócić to, co się między nimi dzieje. Da jasno do zrozumienia rywalce, że nie życzy sobie, by dalej kręciła się wokół jej ukochanego.
- Atak Marty na Sonię jest czymś dziwnym dla mojej bohaterki, ponieważ niczego złego nie zrobiła - wyznała Marta Król.
Wiele wskazuje na to, że aktorka zagości w serialu na dłużej. Grana przez nią tłumaczka nie zniknie z życia ekranowego małżeństwa tak łatwo.