Wszystko ustawione?
W dalszej części rozmowy Łukasz ponownie zarzucił produkcji manipulację. Stwierdził, że wiele scen, które oglądali później widzowie, były wyreżyserowane, a on sam został przedstawiony jako czarny charakter.
- Znajomi mówili mi, że na ekranie nie byłem sobą. Wynikało to trochę z mojego zachowania, trochę z kreacji. Przykładem może być fakt, że kiedy Ania już wybrała trójkę kandydatów i mieliśmy do niej przyjechać, ja nie mogłem zabrać kwiatów ani prezentu, chociaż Kuba i Mariusz je wzięli. Bo gdyby wszyscy wzięli te kwiaty, to byłoby zbyt nudne, więc jedna osoba ich nie miała. Padło na mnie. Ja też chciałem kupić kwiaty, ale nie mogłem ich zabrać - stwierdził.