Zachowanie Gessler podzieliło widzów
- Co to jest? - pytała, trzymając w rękach wielką puszkę nieświeżych pieczarek w zalewie.
- Grzyby- odpowiedział na ochotnika przyjaciel rodziny, który zgodził się pomagać właścicielom za darmo.
- Grzyby?!- krzyknęła Gessler i z właściwym sobie impetem wylała zawartość puszki na mężczyznę, którego wzięła za męża właścicielki.
Upokorzony - i co tu dużo mówić, Bogu ducha winny - przyjaciel rodziny opuścił lokal, a zachowanie Gessler podzieliło widzów.
"Oberwało się niewinnemu człowiekowi. Żenujące zachowanie, dobrze wychowanej szanownej Pani Gessler... Z całym szacunkiem dla niej, ale czasami trzeba się zastanowić, bo kultura nie boli" - czytamy w jednym z licznych komentarzy na stronie programu.
Innym jednak zagranie restauratorki bardzo się podobało.
"Terapia szokowa jest czasami skuteczna" - napisała jedna z internautek.