Co za kolory!
Kiedy przyszło do gotowania nowych dań i szykowania degustacji, Gabriel popełnił kolejny błąd. A raczej całą ich serię… W końcu zaproponował właścicielom odejście ze stanowiska szefa kuchni - chodziło o rezygnację z gotowania i zajęcie się jedynie zarządzaniem.
Magda nie zgodziła się: - Nie uważam, żebyś cokolwiek był w stanie nadzorować. Jedyna szansa na współpracę jest taka, że zaczniesz się uczyć. Powinieneś wykonywać nasze polecenia - dodał stanowczo Maciek.
Na szczęście finałowa kolacja się udała. Goście byli zachwyceni niecodziennymi daniami - pizzą z gęsiną, rosołem z gruszką. Gabriel znalazł dla siebie nową rolę. Podawał do stołu, kelnerował. Magda przejęła kuchnię.
- Mam zamiar gotować. Chciałabym potrafić przygotować całe menu.
Postanowiła, że będzie uczyć się fachu. Gabriel został zdegradowany, ale przyznał: - Jest mi niewyobrażalnie lekko.
Maciek obiecał jednak, że jeśli satysfakcji ze współpracy nie będzie, pożegnają się: - Od tego momentu w naszej restauracji wszystko będzie się działo po naszemu. Koniec wolnej ręki .
- Niezły dom wariatów. Jak tu będzie, co tu będzie… nie wiem - Gessler do ostatniej chwili nie była pewna, czy rewolucja się powiodła.