Pieniądze przestały znikać
Cztery tygodnie później Gabriel wciąż był kelnerem, a w kuchni rządziła Magda. - Nie mam do niego zaufania. Patrzę mu na ręce, pilnuję. Pieniądze przestały znikać - właścicielka nie mogła przestać się uśmiechać.
Gessler oceniła, że dania serwowane w lokalu są przepyszne… choć nie wszystkie. - Takiej gęsiny na pizzy to ja jeszcze w życiu nie jadłam! Najlepsza pizza na świecie. Kaczka i bulion dostały mniej entuzjastyczne oceny.
- Kuchnia dość mocno mnie wkręciła - przyznała 27-letnia właścicielka, która odkryła nową pasję.
- Żeby restauracja przeżyła, Magda musi się bardzo dużo nauczyć. Ja w nią wierzę, ponieważ ma talent, wyobraźnię i pasję - oceniła Gessler na koniec rewolucji.
A jak internauci zareagowali na zmiany w "Kaczce na jaśku"? Zgodnie stwierdzili, że właściciele są naprawdę sympatyczni. Niepokój komentujących wzbudził jednak Gabriel i fakt, że przez wiele miesięcy, gdy zarządzał restauracją, pieniądze ginęły. Zaskoczyło ich, że ten wątek nie został w programie wyjaśniony.
Co wy na to? Jak podobała wam się metamorfoza lokalu?