Metmorfoza lokalu i właścicielki
Rewolucja kaszubskiego "Remusa" w głównej mierze dotyczyła ocieplenia wystroju i chłodnych relacji małżonków. Restauratorzy byli tak pochłonięci ratowaniem biznesu, że nie zauważyli, kiedy zaczęli się od siebie oddalać. Gessler postanowiła na nowo rozpalić w nich uczucie, a pomóc w tym miała metamorfoza Sabiny. Makijażystka gwiazdy TVN zadbała o nowy wizerunek właścicielki. Profesjonalny make-up i fryzura zrobiły wrażenie nie tylko na niej, ale i na mężu, który aż zapiał z zachwytu na jej widok. Następnie, zamiast do kuchni, kulinarna ekspertka wysłała restauratorów na romantyczną kolację. Pierwszą od... piętnastu lat! Ale to nie koniec niespodzianek, jakie przygotowała dla nich Gessler. Po powrocie z randki, Sabina i Mirek nie poznali odmienionego lokalu. Wzruszona do łez restauratorka dziękowała rewolucjonistce za wsparcie.
- Chciałam jeszcze raz pani podziękować za ten wieczór - wydusiła z siebie Sabina, mocno przytulając kulinarną ekspertkę.
Nietrudno się domyśleć, że w tak pozytywnej atmosferze przygotowanie finałowej kolacji przebiegło bezproblemowo.