W kuchni panował chaos
Lampy, nastrojowe świecie, rude obrusy, miły i ciepły wystrój - właśnie tego brakowało "Cykadzie". Restauracja po rewolucji zmieniła też nazwę na "Gość w dom". Kuchnia miała być polska, skupiona na dziczyźnie. Do tego kaczka, drób oraz grzyby.
Pomysł spodobał się wszystkim, gorzej z wykonaniem. Zespół był chaotyczny, brakowało produktów, a szefowa kuchni zamiast mówić szczerze, co trzeba dokupić, kombinowała. Nie o takie nastawienie chodziło Gessler. Czyżby Ewelinę uratował jej talent?