Dosłownie nosiła go na rękach
Wojewódzki nie omieszkał zapytać się o wysokość honorarium, jakie sportsmenka otrzymała po zdobyciu złotego medalu. Włodarczyk przyznała, że jak na razie nie dostała do ręki żadnej gotówki.
- Moje największe wynagrodzenie to medal olimpijski - tłumaczyła. - Są odpowiednie przepisy. Za medal olimpijski MKOl nie płaci pieniędzy, Federacja Lekkoatletyczna nie płaci za to, że pobiłam rekord świata. Jakbym pobiła rekord świata na mistrzostwach świata, to wtedy są pieniądze. Ale mam nagrody od sponsorów.
Na koniec rozmowy ważąca 95 kilogramów zawodniczka podniosła Wojewódzkiego prawie do góry nogami, co wyraźnie mu się podobało.