"Pszczółka Maja" w wersji disco polo?
Kolejnym tematem była aktualna twórczość Zbigniewa Wodeckiego. Muzyk stworzył ostatnio kilka ciekawych duetów i nawiązał współpracę z wieloma artystami.
- Wykonałeś numer z Ryszardem Peją. Ten trudny tekst interpretowałeś w taki sposób, że świetnie się tego słuchało. A nie myślałeś, żeby zrobić "Pszczółkę Maję" w stylu hip hop? - pytał Wojewódzki.
- Jest już kilka przeróbek tej piosenki, nawet w stylu disco polo - z uśmiechem powiedział gość.
W trakcie spotkania pojawiło się, wyciągnięte z kontekstu, pytanie: - Ile jest prawdy w tym, że bardzo chciałeś być na okładce magazynu dla gejów? - zadał nagle pytanie gospodarz.
- Powiedzieć? Tak, to prawda. Chciałem w ten sposób zamanifestować swój sprzeciw wobec ksenofobii- przyznał zaskoczony muzyk.
- A jeśli już byś się znalazł na tej okładce, to chciałbyś być nago? - podpytywał prowadzący.
- Nigdy bym się nie rozebrał, ani w filmie, ani do zdjęcia. Za żadne pieniądze. Mam takie swoje zahamowania - odpowiedział Wodecki.
Pod koniec spotkania wokalista stanął w obronie muzyki klasycznej i wykonał na skrzypcach utwór Bacha. Po tym występie nadszedł czas na kolejnego gościa.