Uczestnik spędził noc z Wiktorią
Matka Artura jak gdyby nigdy nic weszła rano do sypialni syna. Nie kryła zaskoczenia tym, co zobaczyła.
- Bardzo ładnie... - stwierdziła Marzanna.
- Dzień dobry - powiedziała zaspana Wiktoria.
- Piękne "dzień dobry"! Matki nie ma, a tu proszę! Zaskoczenie niesamowite. Ja przecież nie powinnam wyjeżdżać. Co tu się działo?!
- Nic się nie działo - kandydatka próbowała tłumaczyć się potencjalnej teściowej.
- Spaliśmy. Po prostu spaliśmy. Nic się nie wydarzyło, ale cieszę się, że spędziliśmy tę noc ze sobą - wyznał później przed kamerami Artur.
- Było mi przyjemniej zobaczyć w łóżku Wiktorię, niż inną kandydatkę, ale w dalszym ciągu uważam, że to nie powinno się jeszcze wydarzyć - podsumowała Marzanna.