Nowa rywalka w domu Artura
Wyjazd matek miał okazać się wielką szansą na rozwinięcie skrzydeł przez synów, a okazało się, że pozostawieni kawalerowie nie potrafili poradzić sobie z tą nietypową sytuacją.
Gdy tylko Marzanna zniknęła z pola widzenia, Artur postanowił zemścić się na swoich kandydatkach za to, że nie wykonują jego poleceń. W tajemnicy przed dziewczynami skontaktował się z Dagmarą - uczestniczką, którą odrzucił już na wstępnym etapie programu. Mało tego, oznajmił jej, że wcześniej podjął złą decyzję i w rezultacie przekonał, aby wróciła do rywalizacji.
- Cieszę się, że Dagmara przyjechała, bo dopiero dzisiaj zobaczyłem, jak bardzo zależy Wiktorii. To już nie są żadne żarty. Wiem, że jej naprawdę zależy - przyznał.
Co ciekawe, pozostałe dziewczyny również ucieszyły się z przyjazdu nowej rywalki. Wyjątek stanowiła zazdrosna Wiktoria, która jest wpatrzona w Artura jak w obrazek.
- Nie potrafię kontrolować swoich emocji. Stałam się wybuchowa, gdy Dagmara wróciła - powiedziała.
Artur szybko zapomniał o nowej kandydatce i noc spędził już w towarzystwie Wiktorii. Para nie spodziewała się, że ich romantyczne uniesienia przerwie... Marzanna.