Kłamstwo ma krótkie nogi
Przypomnijmy, że podczas castingu i pierwszego spotkania z Arturem i jego matką, padło pytanie, którego Sylwia bardzo się obawiała. Chciała za wszelką cenę zataić informację na temat swojego wieku. Gdy została przyparta do muru, wyznała, że właśnie skończyła 28 lat. Była na tyle wiarygodna, że nikt nie miał podstaw, aby sądzić, że jest inaczej. Dopiero po kilku odcinkach dziewczyna postanowiła wyznać prawdę.
- Nie mam 28 lat, mam 36. Mam też 16-letniego syna i nie chcę się tego wstydzić.
Choć Artur zapewnił, że ta informacja nie zrobiła na nim żadnego wrażenia, w rozmowie z matką przyznał, że irytuje go zachowanie Sylwii. Stwierdził, że dziewczyna zrobi wszystko, aby popsuć jego relacje z innymi kandydatkami. Kierowana zazdrością jest zdolna do niekontrolowanego zachowania.
- Zauważyłem, że Sylwia jest bardzo zazdrosna. Jest zdenerwowana tym, że nawiązuję bliższy kontakt także z innymi dziewczynami. To mnie denerwuje, bo ona musi zrozumieć, że ja chcę nawiązać kontakt ze wszystkimi dziewczynami - tłumaczył Marzannie.
Ale to niejedyny spisek, jakiego widzowie byli świadkami w ostatnim odcinku.