To był jak grom z jasnego nieba
Krystyna poznała Dominikę w ostatnie walentynki. Wiedziała, że gdy jej uczucie do drugiej kobiety ujrzy światło dzienne, spadnie na nią lawina krytyki. Nie chciała jednak przejmować się opinią innych ludzi.
- Kobiety zawsze wydawały mi się atrakcyjne. Natomiast już pod koniec ubiegłego roku zauważyłam pewną zmianę i potrzebę. Uświadomiłam sobie, że akurat takiej relacji poszukuję i jestem w stanie zbudować związek z kobietą. Spodziewam się obraźliwych lub agresywnych komentarzy ze strony fanów programu, ale przynależność do tej czy innej orientacji nie jest kaprysem. Czuję się szczęśliwa, spełniona i chyba to jest najważniejsze. (...) Nie będę jednak "owijać w bawełnę" i przyznam się - od niedawna jestem z Dominiką - powiedziała w rozmowie z "Faktem".
- Na początku stycznia przeczytałam o nowej metodzie treningu personalnego. Najbliższym dla mnie studiem było jeden z warszawskich fitness klubów, w których trenerką jest najlepsza przyjaciółka Kristal. Z tego, co wiem, trenerka opowiedziała o mnie Krysi i małym podstępem wysłała nas na tą samą imprezę do klubu. Idąc tam nie miałam pojęcia, że tego wieczoru spotkam dziewczynę, która wniesie w moje życie tak wiele radości, uśmiechu, spokoju i szczęścia - dodała wybranka serca Krystyny.