Szybko przyszło, szybko poszło
- W dniu dzisiejszym kończy się kolejny rozdział mojego życia. Są ludzie ważni i ważniejsi. Pamiętajmy, że życie jest krótkie! Nie marnujmy go na chamskich ludzi i nieuczciwe zachowania. Mężczyźni przychodzą i odchodzą, a przyjaciółki zostają! Więc skoro mężczyzna nie jest w stanie szanować moich przyjaciół, to jest nam zdecydowanie nie po drodze! P.S. Słowo wybacz nic nie kosztuje, a tak wiele zmienia... A pomaga się z chęci, a nie żeby cokolwiek komuś udowodnić! Shame on you, shame on me! - napisała Krystyna (zachowano oryginalną pisownię).
Głos w sprawie zabrał również Jakub, który nie krył rozczarowania zaistniałą sytuacją.
- Ze względu na pracę przeprowadziłem się do Łodzi, nie mieszkam już w Warszawie. Nie chcę komentować wpisu Krystyny i w jakikolwiek sposób zaogniać sytuacji - powiedział na łamach "Faktu".
Krystyna nie zamierzała jednak zbyt długo rozpaczać po rozstaniu. Swoją nową miłość znalazła w... jednym z klubów.