Rzeczywistość, a... "rzeczywistośc"
Z analizy przeprowadzonej na zlecenie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wynika również, że sposób, w jaki przedstawiona została polska wieś w programie, nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.
Jak zauważyła prof. Łaciak, można się o tym przekonać już w pierwszym odcinku, gdy prowadząca Marta Manowska mówi: "Jaka jest polska wieś? Otóż zupełnie inna, niż nam się wydaje. Jest malownicza, ale nowoczesna, dynamiczna i pełna niespodzianek". Być może nie byłoby w tym nic nieadekwatnego, gdyby nie fakt, że dziennikarka wypowiada te słowa na tle starej drewnianej chaty i bezkresnych pól.
- Prezentowana w audycji techniczna nowoczesność wsi zupełnie nie wiąże się z nowoczesnością mentalną. Obraz wyłaniający się z audycji, to wieś jako absolutna ostoja tradycjonalizmu, konserwatyzmu, bezguścia, królującego disco polo, magicznego myślenia przejawiającego się w przekonaniu, że jeśli po odrzuceniu kandydatki na żonę nie wiedzie się w gospodarstwie, to pewnie wynik rzuconej przez nią klątwy. Wieś, w której większość mężczyzn tylko starając się o kobietę, zaczyna dbać o siebie i higienę, a tylko realizując narzucony scenariusz, obdarowuje kobiety kwiatami - stwierdziła ekspertka.