Dorota Naruszewicz
- Pamiętasz propozycję, która cię zaskoczyła?
Tak. Dostałam propozycję wzięcia udziału w dość nietypowej realizacji „Trzech sióstr” Czechowa. Grałam Irinę oraz postać męską, Wierszynina. Niezwykle ciekawe doświadczenie, zwłaszcza że było to w teatrze w Stanach Zjednoczonych na jednym z większych festiwali teatralnych w Oregonie. Grałam tam trzy miesiące. Poza tym, raczej standardowo, otrzymywałam często propozycje, które nie wymagały wierzchniego okrycia i tekstu do nauczenia. Odmawiałam - z jednym wyjątkiem, który poza moją nagością oferował ciekawy materiał aktorski do zagrania. Niestety projekt nie doczekał się emisji, mimo iż został zrealizowany. Dojrzewa we mnie myśl, aby wziąć sprawy w swoje ręce i samą siebie zaskoczyć! Mam dwie sztuki na oku... zobaczymy.