Dorota Naruszewicz
- Ale większość twoich kolegów traktuje "Klan" jak etatową pracę, do której wychodzą codziennie rano, niezależnie od stopnia atrakcyjności i intensywności ich wątków?
To jest właśnie ten indywidualny aspekt naszego zawodu. Ja potrzebowałam bardzo dużej zmiany, która byłaby motorem do tego, aby uruchomić mnie i otworzyć na nowe działania. Skupiłam się na innych rzeczach, które są równie ważne w moim życiu, tym pozazawodowym. Wzięłam pełną odpowiedzialność za swoją decyzję.