Dorota Naruszewicz
- Odeszłaś z „Klanu” rok temu…?
Oficjalnie odeszłam w lutym, więc minął już ponad rok.
- To była przemyślana decyzja, czy impuls?
To była bardzo przemyślana decyzja. Trudno rozstać się z ludźmi, których się lubi i z pracą, którą też się lubi, ale powiem szczerze, że po czternastu latach oczekiwałam jakiejś zmiany od siebie i chciałam odpocząć od Beaty.