Trudne wspomnienia
Zdanowicz dodała, że najbardziej obciążającą jej mamę i całą rodzinę było nie tyle samo leczenie, ile niewielka świadomość na temat nowotworów w latach 90. Przede wszystkim zaś - brak opieki psychologicznej. Do dziś z trudem wspomina traumatyczny czas.
- Mama chorowała długo, miesiącami była w szpitalu. Operacja, jedna chemia, druga chemia, wreszcie wyzdrowienie. A potem, po pięciu latach, gdy już myślałyśmy, że nadszedł spokojny czas, że jest zdrowa - nastąpił nawrót i cała ta walka zaczęła się od początku. W przypadku raka każda wizyta u lekarza jest jak czekanie na wyrok. To dramat pacjenta i całej jego rodziny - mówiła.