Nieśmiała aktorka
Najpierw jednak myślała o wydziale lalkarskim. - Lalki… brały się z mojej nieśmiałości: gdy wejdę za parawan, będę tam bezpieczna… - tłumaczyła w Claudii. I gdyby nie tamtejszy rektor, być może nigdy nie trafiłaby na scenę.
- Powiedział, że, po pierwsze, jestem trochę za wysoka za kurtynę, a po drugie, trochę mnie szkoda. Powinnam natychmiast zdawać do szkoły teatralnej w Warszawie. Jako że tam egzaminy już się zaczęły, pojechał ze mną i przeniósł moje papiery. Potrzebowałam widocznie takiego kopa, bo sama bym się na to nie odważyła– dodawała w Świecie zdrowia.
Dyplom otrzymała w 1994 roku; zaraz potem trafiła na scenę, a dwa lata później zadebiutowała w telewizji. Jak wspominała, dla filmu odkryła ją Izabella Cywińska. - Pierwsza mi zaufała – mówiła w Sukcesie.* - Jestem jej za to dozgonnie wdzięczna.*