''Byłam potwornie nieszczęśliwa''
Szkoła baletowa okazała się dla małej dziewczynki prawdziwą szkołą życia.
- Byłam potwornie nieszczęśliwa – opowiadała w Elle. - W szkole panowały reżim i dyscyplina. Palce po tańcu klasycznym miałyśmy zdarte do krwi. Podłoga w sali ćwiczeń była zlana naszymi potem i łzami. Wszystkie się katowałyśmy, chodziłyśmy ciągle głodne. Myślę, że uniknęłam bulimii czy anoreksji, bo wprowadzono stan wojenny. Właśnie wtedy mama Herman przyjechała po swoją córkę, oświadczając, że zabiera ją do domu. Dziewczynka nawet nie protestowała. Zresztą już wtedy w jej głowie zaczął kiełkować nowy plan – zaczęła coraz poważniej rozmyślać o aktorstwie.
- Pamiętam, jak pewien starszy charakteryzator, malując mnie, powiedział: „O, widzę, że będziesz aktorką”. „A skąd! Tancerką!”. „Zobaczysz, zobaczysz” - dodawała w Claudii. - Wykrakał.