Spotkała go tragedia
Jego życie osobiste nie było jednak tak pełne humoru, jak mogły sugerować role. Spotkała go bowiem rodzinna tragedia. Turek ożenił się i miał synów bliźniaków, Piotra i Pawła, ale idylla nie trwała długo. W 1977 r., Paweł zmarł w wieku zaledwie 13 lat. - Po tej tragedii stałem się innym człowiekiem. Ta śmierć mnie zmieniła – przyznał aktor po latach.
Turek potrzebował czasu, by pogodzić się ze stratą. - Jestem z natury optymistą. Świat jest trudny, są plusy, są minusy. Ja zebrałem więcej plusów. Widzi pan tę chmurkę, co wyszła? Mam się martwić? Nie, ja widzę, że jest pięknie. Do świata podchodzę zresztą bardziej z ciekawością niż uwielbieniem. Żyję i to jest najpiękniejszy dar. Trzeba z niego korzystać – mówił w wywiadzie.