"Gratuluję tupetu i odwagi"
Gość za wszelką cenę chciał udowodnić, że Jagielskiemu brakuje wiedzy na temat magii i wróżenia z kart. Upomnieniom, przywoływaniem siebie nawzajem do porządku i ciągłemu wchodzeniu sobie w słowo nie było końca. Atmosfera robiła się coraz gorętsza. Jagielski dolał oliwy do ognia, przyznając się, że nie ogląda programów ezoterycznych. Wróżbita uznał, że w takim razie nie może wypowiadać się na temat tego, czym zajmuje się jego gość.
- Występuję w TVN, gdzie stacja nazywa mnie "najbardziej wiarygodnym wróżbitą w Polsce". Więc jeśli ty podważasz takie media, to gratuluję tupetu i odwagi. Poczekaj chwilę, nie przerywaj mi teraz, bo ja tobie nie przerywałem. Pozwoliłem tobie zadać pytanie. Jeżeli ktoś nie ogląda moich programów, jak ty, to tak, jakby ktoś nie słyszał nigdy Dody i powiedział, że jest kiepską piosenkarką.
- Ale teraz kłamiesz po prostu! Chcesz mnie zakrzyczeć?! Przecież obejrzałem w internecie. Nie muszę siedzieć przed telewizorem, żeby cię widzieć akurat tego dnia- podniósł głos Jagielski.
- A powinieneś - mruknął wróżbita.
- Nie! Jeżeli ty masz rozdmuchane ego do tego stopnia, że uważasz...
- Ale rozdmuchane ego!- powtórzył z ironią.
- No tak!
- Ja na twoim miejscu bym sobie przysiadł do telewizora i oglądał mój program. Wytłumacz mi to, patrząc prosto w oczy. Jeżeli dzwoniła do mnie kobieta we wczorajszym programie "Arkana Magii" i której ja mówię, że pani mąż zmarł i została pani wdową 2 lata temu i słyszę, że to prawda...
- Ale ja tego nie neguję! Umówmy się w ten sposób, że to nie jest monolog, tylko dialog- przerwał prowadzący.
- Zauważyłem, że zazwyczaj w twoich programach jest monolog. I zarzucali ci to internauci zresztą- wtrącił gość.
Jedynym słusznym wyjściem z tej sytuacji było zaproszenie widzów na przerwę reklamową. Jednak myli się ten, kto uważa, że po kilku minutach sytuacja w studiu ostygła.