Musiał sprzedać mieszkanie
Jacek Rozenek nie ukrywał, że boleśnie odczuł zmianę sytuacji finansowej.
- Przed udarem zarabiałem nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie, a dziś nie mam nic swojego. Musiałem sprzedać mieszkanie warte milion złotych, żeby spłacić długi. Ale i tak nie wszystko spłaciłem. [...] Cały czas walczę o to, aby uniknąć upadłości konsumenckiej. Ale jak ceny pójdą jeszcze w górę, to wszystko się może zmienić. [...] Pieniędzy nie mam wcale. Wszystko, co zarobię, idzie na spłatę długów - mówił aktor.