Nietypowe zaręczyny
Nadszedł w końcu czas na dłuższe trasy koncertowe, które rozłączyły parę na miesiące. Lech jednak nawet na chwilę nie przestał myśleć o swojej miłości. Dzwonił do niej niemal codziennie, co nie było łatwe w czasach, gdy telefon był jedynie na poczcie.
Częste rozmowy przez telefon sprawiły, że Lucyna jeszcze bardziej zakochała się w przystojnym wokaliście. Wyznali sobie miłość i przysięgli, że pobiorą się przy najbliższej okazji. Do zaręczyn doszło w nietypowy sposób...
- Pewnego dnia Jacek zadzwonił i powiedział, że jego mama odwiedzi mnie w Berlinie. Gdy się spotkałyśmy, wręczyła mi... pierścionek od swojego syna. Nigdy wcześniej o takich zaręczynach nie słyszałam - śmieje się po latach Owsińska.