Hanna Lis: kiedy czuje się seksowna?
Prawdziwe deklaracje, co do kulinarnej miłości zaczęły się jednak dopiero w następnych akapitach. Przy użyciu potocznego języka i pikantnych porównań, Hanna Lis opowiadała o swojej wielkiej miłości, która niczym wyśmienity kochanek, odkryła w niej pełnię kobiecości:
- Zabrzmi może idiotycznie, ale czuję się bardziej kobieco z rondlem w ręku, niż na dwunastocentymetrowych szpilkach (choć jedno drugiego przecież nie wyklucza;). [...] ten czuły (i zmysłowy) akt troski o najbliższych, jakim jest gotowanie, daje mi niewyobrażalną frajdę - napisała blogerka.