Były znaki
- Boże, zobacz jakie to jest dziwne. Jedna chwila i wszystko ci się kończy. Marzenia, plany… Przejeżdżałyśmy tam - mówi Hanka, słysząc w radio o wypadku drogowym na mijanej przez nie drodze. W tym momencie siostra zaproponowała, by zatrzymały się na chwilę i zamieniły miejscami. Żona Marka jednak odmówiła.
- Spokojnie, nie jestem aż taka zmęczona. Jak się źle poczuję, to zjedziemy na pobocze i się zamienimy. Nie chcę ryzykować, czekają na mnie w domu - zapewniała.