Amatorka w teatrze
Legenda głosi, że na egzaminie do szkoły teatralnej Mikołajska dała taki popis aktorskich umiejętności, że komisja tonęła we łzach. Naturalnie – została przyjęta.
Na deskach krakowskiego Teatru Starego zadebiutowała w 1946 roku (choć podobno miała już za sobą pierwsze sceniczne doświadczenia – podczas okupacji związała się bowiem z Krakowskim Teatrem Podziemnym Adama Muralczyka). Rolę, która przyniosła jej uznanie i nagrodę, również dostała, jak twierdziła, przez zupełny przypadek.
– Miałam półtorej godziny opóźnienia, weszłam na próbę Orfeusza, prowadzoną między innymi przez Edmunda Wiercińskiego, drzwiami, które bardzo skrzypiały. Wszystkie głowy obróciły się w moim kierunku, nagle spostrzegłam, że oglądają mnie i o czymś rozmawiają, naradzają się – opowiadała w wywiadzie dla Polskiego Radia. – Po naradzie zwołano cały zespół, Wierciński zaproponował, żeby w głównej roli obsadzić mnie, amatorkę. […] Trafiłam na okładkę "Przekroju", w końcu dostałam nawet Nagrodę Miasta Krakowa.