Pieniądze zamrożone w towarze
Prawdziwy koszmar Gessler przeżyła jednak, gdy przyszło jej spróbować flaków z kociołka. Już sam zapach potrawy odrzucał, o smaku nie wspominając. Mimo narastającego obrzydzenia gwiazda wzięła do ust pierwszy kęs i... szybko pożałowała swojej decyzji!
- Wygląda strasznie. Co to jest? To śmierdzi góem! Pani to wąchała? Łajno i krowi placek. Dlaczego mam jeść krowie góo?! Masakra i wstyd. Czemu pani mi to podaje?! - zwróciła się oburzona gwiazda do kelnerki.
W końcu przyszedł czas na przyjrzenie się, w jakich warunkach pracuje kucharz i dlaczego jakość i smak potraw znacząco odbiegają od normy. Szybko okazało się, że problem leży w... zamrażalniku. Półki w lodówkach uginały się pod ciężarem gotowych dań, które tylko czekały na swoje pięć minut w mikrofalówce. Mrożone było dosłownie wszystko: mięso, warzywa, owoce, sosy, zupy, zapiekanki. Aż trudno uwierzyć w tłumaczenia właścicieli, którzy wcześniej zarzekali się, że ich mottem jest "oszczędność przede wszystkim", gdy widzi się tyle często zmarnowanych produktów. Jak słusznie zauważyła jedna z kelnerek, mnóstwo pieniędzy zostało zamrożonych w towarze.
To jeszcze nic. Gessler w końcu odkryła pochodzenie flaków, które otrzymała przed chwilą na talerzu...