Felieton Bartosza Żurawieckiego
Teraz, z perspektywy czasu widać wyraźnie, że ta nasza upragniona wolność okazała się nie taka wolna, jak byśmy chcieli. Bo władzę oraz przestrzeń publiczną w tym kraju zagarnęli konserwatyści, bigoci, kołtuni i zwyczajni kretyni. Ci, przeciwko którym buntowali się bohaterowie „Hair“. Z biegiem lat coraz bardziej doskwiera mi to, że nigdy w Polsce nie nastąpił kontrkulturowy przewrót – ani w latach sześćdziesiątych, ani w dziewięćdziesiątych, ani w nowym stuleciu. Wciąż śmierdzi tutaj kruchtą i zaściankiem.