"To jest niesprawiedliwe"
"Moim zdaniem oszukani zostali ludzie którzy wydali masę pieniędzy na sms-y. "Żyri" może forsować swoje ideologie i starać się wybierać tego kto pasuje im ze względów polityki czy orientacji. Dlatego dla mnie liczy się głos ludzi wysyłających sms-y - dziękuję Wam za to że jesteście wspaniałymi ludźmi i nie żal Wam było czasu i pieniędzy żeby zagłosować na CLEO. Szacunek !" - podsumował (zachowano pisownię oryginalną).
Podobne wątpliwości mają też inni.
- Myślę, że to jest trochę niesprawiedliwe, bo Eurowizja to jest konkurs widzów w całej Europie. Europa wielomilionowo ogląda ten konkurs, głosuje no i nie może być aż tak wielkich dysproporcji - mówił dziennikarz muzyczny Marek Sierocki.
Jak zauważył z kolei Artur Orzech, który był korespondentem TVP podczas konkursu, trudno było o lepszych kandydatów na Eurowizję.
- Mieliśmy tak dobrze wymyśloną piosenkę, artystów i dobór tego, kogo wysyłamy, z jakim przekazem scenicznym, że liczyłem na dużo więcej - skomentował dla "Wiadomości".